Prawdopodobnie każdy, kto nosi okulary wie, czym są kasety okulistyczne. To walizeczka z różnymi rodzajami szkieł korekcyjnych, które specjalista wkłada w specjalne oprawki na naszym nosie, by dobrać dla nas jak najlepszą korekcję wzroku. Gdy już mamy na nosie zestaw idealny, okulista poddaje nam wielu testom, dzięki którym może upewnić się, że dane szkła rozwiązują problemy z widzeniem. Foropter to najprościej mówiąc – całe powyższe badanie w jednym urządzeniu. Wygląda trochę jak ogromne okulary, a dzięki rozmaitym pokrętłom okulista może dobierać soczewki i filtry. Dlaczego część lekarzy używa tradycyjnych kaset, a część foropterów?
Oszczędność czasu i miejsca
Część okulistów decyduje się na zakup nowoczesnego foroptera ze względu na… oszczędność miejsca w gabinecie. Dzięki temu urządzeniu biurko lekarza nie jest zasypane stertą akcesoriów potrzebnych do wykonania badań – foropter zawiera wszystkie narzędzia w sobie. Dodatkowo jest bardziej wytrzymały, niż tekturowe plansze do przeprowadzania testów. Jego zakup jest więc inwestycją na lata. Foropter również sprawia, że badanie jest nieco szybsze. Okulista musi tylko przekręcać odpowiednie pokrętła, by zmienić soczewkę, przez którą pacjent ogląda dany obraz. Wybór szkieł z kaset, zakładanie ich w oprawki, ich wymiana i odłożenie na miejsce trwa po prostu dłużej. Dzięki nowoczesnym elektronicznym foropterom badanie jest jeszcze szybsze i lekarzowi jeszcze wygodniej się je przeprowadza.
Tradycyjna kaseta
Chociaż coraz więcej okulistów decyduje się na zakup nowoczesnego foroptera, wbrew pozorom niewielu z nich wyzbywa się tradycyjnych kaset. Dlaczego? Lubią oni potwierdzić wybór korekcji z foroptera klasycznym zestawem z kasetą. Wybierają oni z kasety dane szkła, wkładają je w oprawki i proszą pacjenta by je założył. Następnie musi się przejść lub chwilę porozglądać po gabinecie by stwierdzić, czy dana korekcja na pewno mu odpowiada. Jeśli pacjent stwierdzi, że nie, można wrócić do forptera i dalej szukać najlepszego dla niego rozwiązania.